wczasy, wakacje, urlop
03 October 2011r.
W 1688 roku wytrysnęły na terenie POŁCZYNA, miasta należącego do rodu Manteufflów, wody mineralne. W pierwszych latach po ich odkryciu nie umiano jeszcze korzystać z walorów zdrowotnych źródła, niemniej siedemnaście lat później — w 1705 r. Jakub von Krockow (z Krakowa?), radca dystryktu połczyńskiego, postawił pierwszy dwuskrzydłowy "dom zdrojowy". Dom ten posiadał zaledwie 6 izb i 2 kabiny kąpielowe. Jednak pod koniec XVIII w. połczyńskie uzdrowisko posiadało już pięć podobnych domów. Nosiły one przedziwne nazwy: "Półksiężyc", "Trójkąt", "Zielony Dom", "Długi Dom", "Nowy Dom". Przybyła także duża stajnia, wozownia, kręgielnia i piekarnia, co świadczyło, że Zdrój Połczyński odwiedzają przyjezdni. Kuracjuszy przybywało zresztą z dnia na dzień coraz więcej. Leczono ich ... rozmaicie. W roku 1706 jeden z lekarzy połczyńskich zalecał kuracjuszom wypicie do 16 szklanek wody zdrojowej dziennie! Jeszcze kilkadziesiąt lat później stosowano kąpiele w szczawie żela-zistej, trwające do dwóch godzin. Autor Notatki o wodach mineralnych w Połczynie i okolicy, lekarz z zawodu, pisał nawet: Kto zaś przywykł do palenia tytoniu, z powodzeniem może również palić w kąpieli, gdyż przez to silniej rozdzielają się wzdęcia.... Przybywający kuracjusze zatrzymywali się także - niezależnie od "łazienek zdrojowych" — u obywateli miasta. Aby więc zwiększyć dochody domu zdrojowego, wprowadzono dodatkową opłatę 8 fenigów od beczki źródlanej, oferowanej kuracjuszom zamieszkałym w mieście. To podniosło jednak cenę jednej kąpieli, no i oburzyło gości z Polski. Ich rzecznikiem był podkomorzy Doprowski. Miejscowy radca zdrowia zaproponował kuracjuszom z Polski, by korzystali ze źródła prywatnego rolnika. Oburzyło to burmistrza i radę miejską. Zakazali rolnikom sprzedaży swej wody. Na znak protestu Polacy wyjechali. Opuścił także Połczyn starosta z Wałcza. Sprawa nabrała rozgłosu. Trafiła do Berlina. Sam król Fryderyk II zalecił ojcom miasta stworzenie dogodniejszych warunków kuracji dla znaczniejszych Polaków. Nakazał też opublikować swą najłaskawszą wolę na granicy, że zezwala polskim magnatom na swobodne wykonywanie praktyk religijnych podczas pobytu w Połczynie - przy pomocy swoich duchownych. W r. 1808 miasto wyzwoliło się spod szlacheckiej zależności, a królowa pruska nadała swe imię zdrojowi w Borkowie (dziś przedmieście Połczyna) — Luisenbad. Wojny napoleońskie doprowadziły uzdrowisko do upadku. Dopiero nowi dzierżawcy — Albertina von Borcke i Aleksandra Kośnicka doprowadziły uzdrowisko do stanu używalności. W 1823 r. został przebudowany jeden z domów mieszczańskich na zdrojowisko dla ubogich. Przy angażowaniu męskiego personelu łazienek podkreślano, że mają to być osoby... żonate. Dowodziło to chyba, że już wtedy doceniano zalety wód dla kobiecych niedomagań. W przekazie z r. 1839 można zaś wyczytać, że ...stała orkiestra w Połczynie wita każdego nowo przybyłego kuracjusza powitalną muzyką. Do wybuchu wojny światowej liczba gości uzdrowiskowych wynosiła ok. 4 tysięcy. Na przełomie lat 1929/30 odwiedziło Połczyn-Zdrój ponad 11 tysięcy kuracjuszy i wczasowiczów. Po dojściu Hitlera do władzy liczba odwiedzających Połczyn spadła do 1102 w 1932 r.